- Hide menu

Łowieckie mity IV – „Prymitywy” zamordowały lisy

Jakiś czas temu, pod opublikowanym w internecie zdjęciem z pokotu po polowaniu w powiecie pleszewskim, rozpętała się kolejna fala nienawiści pod adresem myśliwych. Zdjęcie podpisane „Myśliwi z powiatu pleszewskiego po miłym dniu spędzonym na uprawianiu swojego hobby.. 212 listów 3 kuny.” uruchomiło masę zatroskanych obrońców lisów których wpisy brzmiały krótko, ale dobitnie: „Mordercy, prawem chronieni”, „Prymitywne rzeźnictwo”, „MORDERCY!”, „Barbarzyńcy i szkodnicy!!”, „Nie jestem w stanie zrozumieć myśliwych, a spoglądanie z dumą na morze ukatrupionych przez siebie lisów jest obrzydliwe” oraz wiele podobnych.

Tylko kilku sympatyków łowiectwa próbowało zwrócić uwagę na pewne aspekty sprawy: „Przy takim nagromadzeniu lisów nie uchowa się żaden zając, bażant, kuropatwa, mała sarna-jednym słowem zwierzyna drobna. Ilość ubitych lisów wyraźnie potwierdza konieczność interwencjonizmu człowieka. Taka ilość lisów to był Armagedon w środowisku. Nie jestem zwolennikiem Szyszki”, „Brawo, hodowcy drobiu trochę odetchną, zwierzyna drobna na polach będzie miała nieco lżej, a weterynarze dostaną próbki do prowadzenia badań w kierunku występowania wścieklizny i innych chorób” ale pod ich wpisami pojawiały się odpowiedzi w stylu: „jesteś idiotą i tyle w temacie”.

To tylko jeden przykład, który można jednak odnieść do dowolnego miejsca w Polsce. Teraz trochę faktów. Prawidłowe i wystarczające zagęszczenie lisów w łowisku ocenia się na 1-3 osobniki na 1000 ha. Ilość sztuk na tym pokocie wynosiła 212 szt., co wystarczyłoby na 212 000 ha – 70 666 ha i z pewnością nie były to wszystkie osobniki na tym terenie. Powierzchnia powiatu pleszewskiego wynosi ok. 71 200 ha i obejmuje wszelkie powierzchnie, w tym grunty pod wodami, drogami, budynkami, które nie stanowią części czynnej łowisk.

Dorosły osobnik tego gatunku potrzebuje dziennie około 0,5 – 1 kg pożywienia. Lis poluje na wszelką zwierzynę drobną mniejszą od siebie, jak bażanty, kuropatwy, zające, myszy, żaby itp. Nadmierna populacja lisów jest więc bezsprzecznie zagrożeniem dla zwierzyny drobnej. Leżącą na pokocie liczbę lisów możemy zatem przeliczyć na ok. 200 bażantów, 400 kuropatw lub 43 zające dorosłe zjedzone dziennie! Jajka, pisklęta i młode osobniki tylko te liczby będą zwiększać.

Fakt ten potwierdzają wypowiedzi zarówno władz powiatowych jak i myśliwych, którzy stwierdzili, że odstrzał lisów jest niezbędny w celu przywrócenia prawidłowych relacji między populacjami w środowisku.

Jak wynika z analiz Starostwa Powiatowego w Pleszewie nagły wzrost liczebności lisów w powiecie pleszewskim nastąpił od 1995 roku i został spowodowany po części przez ingerencję człowieka w środowisko, którym było m.in. masowe szczepienia lisów przeciwko wściekliźnie, które wyeliminowały tę groźną chorobę i spowodowały, że lisy przestały na nią padać. W konsekwencji ich populacja gwałtownie wzrosła. W równie szybkim tempie zaczęła spadać liczebność zwierzyny drobnej. To pokazuje jak z pozoru niegroźne działania mogą zachwiać naturalną równowagą w ekosystemie.

Przyrost zrealizowany u lisów, czyli liczba osobników, które spośród wszystkich urodzonych w danym roku dożyły do stanu osobników dojrzałych ocenia się na 100 – 150 %. Bez drastycznej ingerencji myśliwych w populację lisów ich liczebność rokrocznie by się zwiększała aż …do wyczerpania bazy pokarmowej, to jest w efekcie całkowitego wyniszczenia zwierzyny drobnej.

Szkoda, że osoby które tak hojnie obdarzyły myśliwych obraźliwymi epitetami nie zainteresowały się losem zwierzyny drobnej, która już padła lub mogłaby paść łupem tych lisów oraz przyczynami takiego zagęszczenia.