W ostatnim czasie media na przemian informują o kolejnych samorządach, które planują wyłączyć niektóre swoje obszary z obwodów łowieckich oraz wypadkach z udziałem dzików, szkodach poczynionych przez nie na terenach zurbanizowanych lub wręcz atakach na ludzi.
Co do zasady miasta są wyłączone z obszarów obwodów łowieckich, ale tam gdzie to jest możliwe mogą być one ustanowione aby ograniczyć szkody powodowane przez zwierzynę. Przebieg granic obwodów ustala w drodze uchwały sejmik województwa.
Można przypuszczać, że niebezpieczne zdarzenia z udziałem dzików w miastach będą się nasilać. Dzik nie jest drapieżnikiem, ale atakuje w chwili zagrożenia a skutki takiego ataku mogą być tragiczne. Sposób i gwałtowność reakcji dzika spotkanego w mieście będzie uzależniona od wielu czynników, ale z uwagi na to, że nie będziemy ich znali w odniesieniu do przypadkowo spotkanych zwierząt należy zachować dużą ostrożność.
Główne powody obecności dzików w mieście to ich nieświadome zwabienie na wyrzucane jedzenie, przepędzenie z ich naturalnych ostoi i duże zagęszczenie populacji, co skłania niektóre osobniki do poszukiwania nowych miejsc bytowania.
Poniżej prezentujemy kilka rad jak zachować się w przypadku takich spotkań. Przede wszystkim nie należy zachęcać dzików do obecności w mieście i przyzwyczajać do pozostawania. Bezwzględnie nie należy ich dokarmiać i nie wyrzucać jedzenia obok śmietników. Wiele ze skarg na zbuchtowane ogródki i trawniki wzięło swój początek od wyrzucania jabłek lub innych owoców i warzyw w okolicach posesji.
Jeśli nie zostaliśmy zauważeni przez dzika, nie powinniśmy wykonywać gwałtownych ruchów, lecz spokojnie się oddalić. Jeśli dzik nas dostrzeże najlepszym wyjściem jest stanąć w bezruchu. Ucieczka może sprowokować zwierzę do ataku.
Dzik ma bardzo wyczulony węch (w odległości 500 metrów może wyczuć człowieka) oraz wyczulony słuch pozwalający usłyszeć odgłosy idącego człowieka. Dużo słabszy jest wzrok dzika, który w zasadzie reaguje tylko na ruch.
Szczególnie niebezpieczne są lochy prowadzące młode. Warchlaków nie wolno dotykać, zaczepiać, łapać, ani tym bardziej atakować. Locha broniąca młodych z pewnością zaatakuje.
Dzików nie wolno szczuć psami. Jeśli wychodzimy na spacer z psem ważne jest, by trzymać go cały czas na smyczy. Pies zaatakowany przez dzika ma niewielkie szanse wyjścia z opresji bez obrażeń czy przeżycia.
Zwierzęta pojawiają się w mieście szukając pożywienia. Jeśli je znajdują, wówczas do takiej sytuacji się przyzwyczają. Szczególną ostrożność należy zachować w lasach i na szlakach turystycznych, a także w miejscach, w których dziki niedługo wcześniej zryły teren. Po zmroku należy unikać zarośli i łąk. W miarę możliwości należy korzystać z dróg, po których jeżdżą samochody.
Dzik zachowujący się spokojnie nadal jest dzikim i niebezpiecznym zwierzęciem. Nie wolno do niego podchodzić, dotykać lub chwytać. Każdy przypadek spotkania dzika w mieście, poza swoim naturalnym środowiskiem, bądź gdy wymaga on pomocy powinien być zgłoszony odpowiednim służbom: policji lub straży miejskiej.