Od 15 lutego 2023 r. w całej Unii Europejskiej zaczęło obowiązywać rozporządzenie Komisji (UE) 2021/57 z dnia 25 stycznia 2021 r. zmieniające załącznik XVII do rozporządzenia (WE) nr 1907/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie rejestracji, oceny, udzielania zezwoleń i stosowanych ograniczeń w zakresie chemikaliów (REACH) w odniesieniu do ołowiu w amunicji śrutowej na obszarach wodno-błotnych lub wokół nich. Nowe przepisy nie wymagają transpozycji do prawa krajowego.
Tym samym wprowadzony został zakaz stosowania ołowiu w amunicji śrutowej na obszarach wodno-błotnych oraz w strefie buforowej wokół nich.
Komisja Europejska przyjęła tutaj szeroką definicję użytą w konwencji z Ramsar w 1971 r. o obszarach wodno-błotnych mających znaczenie międzynarodowe do których zaliczono: „tereny bagien, błot i torfowisk lub zbiorniki wodne, tak naturalne, jak i sztuczne, stałe lub okresowe, o wodach stojących lub płynących, słodkich, słonawych lub słonych, łącznie z wodami morskimi, których głębokość podczas odpływu nie przekracza sześciu metrów”.
Przyjęta przez Komisję Europejską definicja takiego obszaru, jest na tyle nieprecyzyjna, że może obejmować również tymczasowe rozlewiska a nawet kałuże po deszczu.
Wejście nowych przepisów w życie poprzedziła informacja, przekazana pod koniec grudnia 2022 r., o oddaleniu przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej skargi, którą Firearms United Network wniosło przeciwko Komisji Europejskiej w sprawie Rozporządzenie Komisji (UE) dotyczącego amunicji ołowianej na obszarach wodno-błotnych lub wokół nich.
Wyrok TSUE oznacza, że od 15 lutego 2023 r. w całej UE na obszarach wodno-błotnych oraz w obrębie 100 metrów obowiązuje zakaz zarówno oddawania strzałów amunicją śrutową o zawartości ołowiu równej lub większej niż 1% masy jak również noszenia takiej amunicji śrutowej w ich obrębie lub w drodze na strzelanie na obszarach podmokłych! Nowe regulacje dotyczą nie tylko polowań na ptactwo ale również na drapieżniki oraz IGO. Wielu specjalistów wyraża również obawy o możliwość ich odniesienia chociażby do strzelnic.
Sprzeciw wobec nowych przepisów zgłaszała również Europejska Federacja Łowiectwa i Ochrony Przyrody FACE, która nie kwestionowała zakazu stosowania amunicji ołowianej, ale oparcie definicji obszarów podmokłych na ustaleniach Konwencji Ramsarskiej, które w jej ocenie są zbyt szerokie i nieprecyzyjne. FACE sygnalizowała, że tak szeroka definicja terenów podmokłych obejmuje na przykład torfowiska z widoczną wodą lub bez niej i potencjalnie pokrywa każdy grunt po ulewnym deszczu. Wszystkie tereny podmokłe mają wokół siebie stałą strefę buforową wynoszącą 100 metrów. Strzelanie z użyciem amunicji śrutowej ołowianej na terenach podmokłych lub w promieniu 100 metrów od tych terenów podmokłych jest zabronione niezależnie od gatunku, na który się poluje.
Na wniesione uwagi Komisja Europejska zajęła jedynie stanowisko, że definicję terenów podmokłych należy interpretować „proporcjonalnie” i należy rozważyć wydanie wytycznych w tym zakresie.
Co te nowe przepisy faktycznie oznaczają dla myśliwych? Przede wszystkim narażamy się na sankcje prawne za używanie do polowań amunicji ołowianej. Możemy być także ukarani za posiadanie amunicji ołowianej przebywając w pobliżu chociażby kałuży.
Aby uniknąć ewentualnych kłopotów myśliwy, polujący na kaczki lub gęsi oraz posiadający przy sobie zapas amunicji ołowianej, powinien mieć również wypisany odstrzał na inne gatunki, niezwiązane ze środowiskiem wodnym, np. bażanty. Myśliwemu jednak nadal pozostanie tłumaczenie, że nie polował na ptactwo wodne a jedynie tamtędy przechodził.
Rozporządzenie nie określa żadnych sankcji za łamanie wprowadzanych zakazów. Stworzenie katalogu kar za naruszenie nowych przepisów pozostawiono w gestii państw członkowskich. Na ten moment nie zostały one określone w polskim prawie, a na stronach związanych z Ministerstwem Klimatu i Środowiska brak jest informacji o jakichkolwiek pracach z tym związanych.
W swoim stanowisku z grudnia 2020 r. FACE zalecało, aby krajowe związki łowieckie, szczególnie w Polsce, Irlandii, Rumunii, Słowenii i na Malcie, rozpoczęły aktywne działania na rzecz podnoszenia świadomości myśliwych m.in. w odniesieniu do rodzaju broni tzn. jakie strzelby nadają się do stosowania śrutu innego niż ołowiany. Zarząd Główny PZŁ zdaje się nie dostrzegać problemu do tej pory.
Większość broni posiadanej przez polskich myśliwych nie jest przystosowana do strzelania z amunicji innej niż ołowiana. Podstawową różnicą pomiędzy śrutem stalowym a ołowianym jest znaczna różnica ich ciężarów właściwych. Aby uzyskać tan sam efekt siły rażenia, konieczna jest gruntowna modyfikacja konstrukcji samego naboju, gdyż amunicja ze śrutem stalowym, aby osiągnąć parametry podobne do amunicji ze śrutem ołowianym, musi mieć silniejsze ładunki miotające, czyli naważkę prochu. To z kolei wymusza odpowiednie przystosowanie broni, a głównie komory nabojowej i czoków.
Siła rażenia śrutem stalowym, przy tych samych parametrach strzału będzie zdecydowanie niższa niż śrutu ołowianego. W zależności od odległości strzelca od celu siła rażenia śrutu stalowego może być od 15 nawet do 40% niższa w porównaniu ze śrutem ołowianym przy takiej samej prędkości początkowej śrucin. Wynika to wprost z faktu, że śruciny takiej samej wielkości o mniejszym ciężarze właściwym szybciej wytracają prędkość, a tym samym mają niższą siłę przebicia. Co niesie ze sobą całą masę innych następstw, których omówienie wykracza poza ramy tego artykułu.
Łukasz Dziekan